Początkujący w solarium. Wrocław prezentuje swoje usługi

Biznes

Opalenizna od wielu lat jest w modzie. Niestety, nie każdy reaguje korzystnie na słońce. Wiele ludzi zamiast pięknej, brązowej opalenizny dostaje spieczoną, czerwoną skórę. Nieinwazyjnym sposobem na opaleniznę są solaria. Pierwsze powstały w 1970 roku i do dziś biją rekordy popularności.
Niestety, nie wolno zbyt często uczęszczać do solarium. Wrocław oferuje kilka kompleksowych miejsc, gdzie usługa zostanie wykonana dobrze, a specjaliści obronią cię przed szkodliwymi skutkami nadmiernego promieniowania UVA.

Zalety solariów
Opalenizna – niezależna od pory roku. Jest to dla wielu osób cel sam w sobie. Dodatkowo promienie UV powodują powstawanie endorfin, które działają pobudzającą i orzeźwiająco na nas. Stajemy się życzliwsi i radośniejsi.

Wady chodzenia do solarium
Częste usługi mają zły wpływ na organizm. Podczas zabiegu wytwarzane są promienie UVA. Uszkadzają one włókna kolagenu i elastyny, nadające jędrność i gładkość. Powodują pogrubienie warstwy rogowej. Skóra staje się wtedy gruba, mało elastyczna i szorstka – czyli starzeje się szybciej.
Zagrożenie istnieje w każdym solarium. Wrocław ma placówki, w których już na samym początku klient zostaje ostrzeżony w razie nieprzyjemnych konsekwencji.

Drugim skutkiem jest rak skóry, głównie czerniak. W ostatnich latach diagnozuje się go częściej u młodych ludzi.

Jak się opalać?
Wpierw sprawdzić, czy urządzenia są sprawne. W razie wątpliwości, właściciel solarium musi pokazać ci stosowne dokumenty, świadczące o regularnym serwisowaniu przyrządów.
Następnie zorientować się, czy w zakładzie są przestrzegane zasady higieny. Czy łóżko opalające lub kabina są dezynfekowane po poprzednim kliencie? Istnieje bowiem ryzyko zarażenia grzybicą.

Same chęci nie wystarczą, by pójść do solarium. Wrocław i najpopularniejsze miastowe punkty sztucznego opalania udostępniają regulamin. Użytkownik musi korzystać z jednorazowych ręczników, kapci i bielizny. Przed opalaniem musi posmarować twarz i ciało kremem z filtrem UVA – dla bezpieczeństwa. Obowiązkowe są okulary ochronne. Samo zamknięcie oczu nie wystarczy.